wtorek, 22 kwietnia 2014

Prolog

"What is love?
What is love? 
What is love?
Baby don't hurt me,
Don't hurt me, no more"


Otworzyła drzwi i weszła do mieszkania. Od razu ściągnęła szpilki, rzuciła torebkę w kąt. Podeszła do szafy, zmieniła spódnicę na luźne spodnie, koszulę na zwykłą bluzkę. Włosy związała w koka.
Była zmęczona, potrzebowała kofeiny. Podeszła do expresu i spróbowała go włączyć. Ale próba nie przyniosła skutku. Drugi raz- też nie. Cholerny expres, pomyślała. Będzie musiała kupić nowy. W głowie zrobiła wstępny rachunek. Nie stać ją na nowy expres. Może to chwilowa usterka, jutro będzie działał jak należy?
Będzie musiała radzić sobie bez kawy. Niedobrze, ma jeszcze do powtórzenia materiał do egzaminu.
Włączyła małe radio, stojące na kuchennym blacie i usiadła na parapecie. Z odbiornika zaczęły płynąć dźwięki melodii What is love?
- No właśnie What is love ? - szepnęła, patrząc w gwieździste tej nocy niebo.

-*-

Zmęczony wsiadł do sportowego samochodu. Trener ostatnio wyciskał z nich ostatnie poty. Chciał, żeby jak najlepiej poradzili sobie z Bayernem w finale Ligi Mistrzów. Ale czy jakiś Bayern stanowił dla nich jakiekolwiek zagrożenie skoro wygrali z wielkim Realem?
Przekręcił kluczyki w stacyjce, a silnik zaczął pracować. Uruchomiło się także radio.
What is love? , śpiewał Haddaway.
- What is love ? - powtórzył za piosenkarzem.




czwartek, 17 kwietnia 2014

Początek...

Witam,
od kilku tygodni w mojej głowie rodzą się pomysły o nowym opowiadaniu. No i właśnie powstał.
Nie będę obiecywać, że co tydzień lub co dwa będą pojawiać się tutaj epizody, bo tak nie będzie. Kiedy będzie czas, będę pisać i wstawiać.
Natomiast prolog powinien pojawić się w ciągu tygodnia. Mam nadzieję, że się spodoba.
Pozdrawiam, Beast.